Kiedy pasożyty opanują cały organizm, zatrują człowieka produktami swojego metabolizmu, wywołują znaczne zmiany w organach i całych układach, a gdy choroba stanie się niewyleczalna, wtedy i medycyna nie pomoże.

 

W medycznych memuarach można natknąć się na wspomnienia anatomopatologów o tym, że w 90 procentach wypadków sekcji zwłok w jelitach znajdują się robaki. Prawdopodobnie ludzie dopóty nie zauważają i nie czują ich obecności, póki ich liczebność nie przekroczy pewnych granic. Alarmująca ilość to 42 procent opanowanego ciała człowieka.

 

Helminty są okropne. Są bardzo trudne do zdiagnozowania, np. z kału, osobiście polecam biorezonans, zarówno do diagnostyki, jak i likwidacji pasożytów, tzw. biorezonans BRT, w połączeniu z naturalnymi i konwencjonalnymi metodami. Robaki mogą zarażać różne narządy. Trichinelle osiedlają się w tkance mięśniowej, powodując objawy najcięższego reumatyzmu. Kolejnym miejscem osiedlenia może być mózg, doprowadzając zaatakowana osobę do szpitala psychiatrycznego. Tasiemiec bąblowcowy lubi wątrobę, może spowodować tam guza i cystę ogromnych rozmiarów. Największa ilość robaków znajduje się jednak w jelitach. Ich rozmiary są różne, od 9 mm do 6 m. Robaki rozmnażają się niezwykle szybko i całe to paskudztwo odżywia się płynami z naszego pożywienia, nasza krwią i naszymi tkankami. Ranią błonę śluzową jelit. Przez te ranki do krwi przedostaje się zakażenie i zapalenie błony śluzowej jelita grubego mamy gotowe.

 

Szczególnie łatwo robakami zarażają się dzieci, wykazując większe zainteresowanie kotami, psami, chomikami, żółwiami i innymi zwierzętami!

 

 

Ludzie leczą się na zapalenie pęcherzyka żółciowego, dyskineze, zapalenie trzustki, kolki wrzodowej, zakłócenia psychiki i inne poważne choroby, a ciekawe jest to, jaka po śmierci diagnozę stawiali anatomopatolodzy. Może zacytuję kilka interesujących moim zdaniem ich wypowiedzi:

  • „… w trakcie sekcji zwłok pacjentki, która zmarła na marskość wątroby, okazało się, że całą wątroba, pęcherzyk żółciowy i drogi żółciowe były „naszpikowane” helmintami…”
  • „…pacjent, który popełnił samobójstwo, ostatnie pięć lat swojego życia borykał się z choroba psychiczna. Podczas sekcji zwłok w różnych organach – jelitach, płucach, mózgu – stwierdzona została obecność dorosłych osobników glisty…”

  • „…pięcioletnia dziewczynka przez 8 miesięcy leczono na marskość wątroby za pomocą intensywnej terapii przeciwrakowej. Podczas opróżniania jelit zaczęły z niej wychodzić robaki różnych gatunków i rozmiarów.ludzkiej…dziewczynce nie wystarczyło sił i zmarła…”

 

 

LECZ NAJPROSTSZE PASOŻYTY: RZĘSISTKI, LAMBLIE, TOKSOPLAZMOZY I AMEBY. TO NAJWOLNIEJ ROZWIJAJĄCE SIĘ ZAKAŻENIA I NAJSTRASZNIEJSI NISZCZYCIELE.

 

 

Pasożyty mogą żyć w organizmie żywiciela 10, 20, 30 lat, opanowując go, tworząc odpowiednie dla siebie środowisko.

 

Sytuacji nie ułatwia to, gdy w domu mamy psy i koty, które zwiększają ilość pasożytniczych pierwotniaków dostających się do naszego organizmu. Organizm, mimo przejmowania pasożytów od zwierząt, będzie utrzymywał względną równowagę. I teraz, z tym jest różnie. Jeśli pojawi się nowe źródło zarażenia,”cudzymi pasożytami”, organizm włączy się do zaciętej walki z nimi. Wybuch infekcji spowodowanej wtórnym zarażeniem pochłonie znaczny nakład sil – przede wszystkim układu odpornościowego. Następuje wtedy efekt zatrucia toksynami organizmu, które pochodzą od najdrobniejszych pasożytów. Duet pasożytów takich jak owsik i glista może wywołać tak silne zatrucie organizmu, że może w końcu być czynnikiem rakotwórczym. „Obce” pasożyty są potężnym bodźcem do rozmnożenia się „własnych”, starych pasożytów.

 

Walka o pożywienie i przestrzeń między pasożytami „własnymi” i „cudzymi” powodują zachwianie zdrowia i mobilizacji obronnych sił organizmu. Toksyny pochodzące od pasożytów wypełniają układ limfatyczny, węzły chłonne, organizm może wyrzucać toksyny przez ropne wrzody. Na przykład w wyniku wtórnego zarażenia rzęsistkiem, w połączeniu z glistnicą, szczególnie narażona staje się skóra stóp. Na stopach pojawiają się pęknięcia, z których sączy się płyn surowiczy. Leczenie antybiotykami może nie tylko nie pomoc, ale wręcz przeciwnie, obudzić w pasożytach instynkt rozmrażania, tworząc kolonie w najróżniejszych tkankach: w naczyniach, jelitach, wątrobie, genitaliach. Patologiczne zmiany w organizmie mogą doprowadzić do wycieńczenia i utraty sił.

 

 

Obecnie człowiek, z względu na swoją ignorancję, stanowi rozsadnik pełzających i pływających pasożytów. Dlaczego jednak wciąż żyjemy? Otóż dlatego, że siły układu odpornościowego w zdrowym organizmie niszczą pasożyty. Albo ulegają one wakualizacji i giną, albo rozpadają się na drobne cząstki. Gorzej jednak jest, gdy organizm nie jest zdrowy, lub odporność jest w danym momencie bardzo osłabiona. Jest to wtedy okazja do powstawania różnych chorób, np. nowotworowych. Dlatego ciągle powtarzam, jak ważna jest odporność, to ona jest kluczowa i to od niej tak naprawdę wszystko zależy….



Piotr Warchoł